Gabi:
Mocne bicie serca, nierówny oddech. Kłębiły się we mnie
mieszane emocje. Stałem przed biurkiem szefa z niepewną miną. Za dosłownie
kilka minut miałem przełamać wszystkie opory i popłynąć w hańbie wraz z
pierwszym pokazem erotycznego tańca na rurze.
-Dobrze.. Idź do Ryu da ci ehem.. odzież na występ.-
chwilowo spojrzałem na niego pytająco, lecz posłusznie podążyłem w poszukiwaniu
barmana. Oczywiście nie było to takie trudne zadanie, iż niebieskie włosy owego
chłopaka rzucały się w oczy już z drugiego końca sali. Podreptałem do baru,
szturchnąłem go nie pewnie w ramię i mruknąłem nieśmiało:
-Hej. Podobno miałeś mi dać coś do przebrania.
-Hejoo.. Chodź za mną młody.
Przeszliśmy do pomieszczenia obok, gdzie wisiała na drzwiach
złota plakietka z napisem ‘Łaszki na zgrabne ptaszki’. Złapałem takiego zonga,
że aż musiał mnie popchnąć, abym poszedł dalej. Znajdowały się tu po lewo
różnego motywu kreacje tematyczne, a po prawo różnorodna męska bielizna. Miałem
nadzieję na coś więcej niż same dziwne majtki, ale to jak marzenia ściętej
głowy.. Ryu podszedł do jednej z półek z jaskrawą, błyszczącą bielizną i zaczął
przebierać między.. jak się okazało męskimi stringami! W końcu zgarnął w dłoń
błękitne, w cekinki i rzucił nimi w moją stronę. Później podszedł do sporego
pudła i z niego wyciągnął różową, dużą bluzkę na jedno ramię.
-Gdy wchodzisz na scenę masz także to na sobie.. Później jak
zaczynasz tańczyć zdejmujesz i zostajesz w samych stringach i nieprzerwanie
tańczysz dalej do końca utworu. Po pierwszym utworze przerwa 20 minut i kolejny
występ. Dopiero są to twoje początki dlatego tylko dwa występy, jak już się
rozkręcisz będziesz miał po trzy. Klienci nie mogą cię dotknąć, w razie jakby
się któryś do ciebie za zbyt bliską odległość zbliżył, na tyłach sceny mamy
dwóch ochroniarzy. Zakodowane?
-Tak.. Ale ja nigdy nie tańczyłem na rurze..
-Słuchaj to jest dość proste jak już się wczujesz.. Początek
jest trudny, czujesz tremę, trzęsiesz się, ale jak będziesz ćwiczył.. opanujesz
to szybko do perfekcji.. Teraz spójrz tam- pokazał mi dalszą część
pomieszczenia, gdzie dopiero teraz zauważyłem metalową rurę przymocowaną do
podłogi i sufitu- Przebierz się i poćwicz sobie. Za dwadzieścia minut przyjdę
tu po ciebie i zaczniemy.
Gdy niebiesko włosy opuścił pomieszczenie przebrałem się
szybko i stanąłem przed kawałkiem metalu. Bielizna trochę była niewygodna, ale
zagryzłem wargę starając nie zwracać na to uwagi. Przejechałem dłonią po
chłodnym metalu. Zarzuciłem na nią jedną nogę uczepiając się i wyginając w tył.
W sumie jak taka gimnastyka. Zacząłem wykonywać różne pozy i ruchy rozciągając
mięśnie. Nawet rozluźniające uczucie. Tak jak było mówione zaraz srebrnooki
zawitał w tym pomieszczeniu po raz kolejny i razem ruszyliśmy za kulisy.
Wyjrzałem delikatnie zza kurtyny oceniając ilość osób na sali. Przybyło wielu
mężczyzn chcąc zobaczyć nowego tancerza, a to wcale mi nie pomagało.
-Gotowy?
-Yhm.- przełknąłem ślinę.
Za chwilę można było usłyszeć donośny głos Masato:
-Panowie to co słyszeliście to nie plotki! Już dziś
zobaczycie uroczą postać, która niewątpliwie zawładnie waszymi sercami. Na
scenę zapraszamy jednego z aniołów.. Gabi chodź do nas!
Uniosłem głowę wyżej i starając nie stresować ruszyłem w
stronę podestu. Masato dodał jeszcze kilka słów życząc miłego wieczoru i tak
dalej, a później ja miałem zacząć występ.
Aleks:
Mecz był znakomity, nawet mimo faktu, iż nasza drużyna
przegrała to bawiłem się świetnie widząc tak dobrą grę. Po meczu tak jak miałem
w planach miałem wpaść do Tooru. Mówił mi zawsze, że mam czuć się u niego jak w
domu, więc nawet nie zapukałem tylko od razu naciskając klamkę wszedłem do
środka. Nie widząc w pobliżu szarowłosego udałem się w kierunku jego sypialni.
Widok jaki zastałem zaparł mi dech w piersiach, że aż oparłem się o ścianę.
Ayase był przypierany do ściany przez Aidę i namiętnie całowany. Mój przyjaciel
zaczął dłonią błądzić pod koszulką jasnowłosego, a ja wypuściłem gwałtownie
powietrze z ust. Ten oto świst powietrza usłyszała całująca się para, która
nagle odskoczyła od siebie patrząc na mnie w nie mniejszym szoku niż ja teraz
na nich.
-Aleks… Aleks tylko spokojnie.. Jesteśmy przyjaciółmi
prawda?- motał się turkusowooki wykręcając palce na wszystkie strony.
-O kurwa.. Stary daj mi piwo muszę usiąść i ochłonąć.-
wyszeptałem i udałem się do salonu opadając gwałtownie na kanapę. Po chwili do
mnie przyszedł Aida z puszką piwa.
-Wszystko w porządku?- zapytał. Złapałem kilka sporych łyków
z puszki by odpowiedzieć:
-Jestem w takim kurwa szoku, że aż mnie szare komórki
napierdalają.
-Stary ale ten.. nie przywalisz mi? Nie powyzywasz od
pedałów? ..
Siedzieliśmy jakieś niecałe dziesięć minut w ciszy.. W końcu
spojrzałem na niego układając sobie wszystko w głowie..
-Przypierdolę ci..- mruknąłem na co on się skrzywił- Za to
że dowiedziałem się w taki sposób i to od swojego przyjaciela!
-Cz-Czyli chcesz być ze mną dalej przyjacielem?- zapytał nie
pewnie- Wiesz, że nie zerwę z Ayase?.
-No i dobrze.. Wiesz życie jest jedno, jedni przeżywają je
nudnie monotonnie, a drudzy trafiają do kolorowego świata homo.- zachichotałem
jak głupi za co dostałem kuksańca w bok- A tak w ogóle gdzie wywiało twoją
księżniczkę?
-Siedzi w pokoju i trzęsie się jak osika.
-Przyprowadź go no tu niech nie siedzi sam, napijemy się,
pogadamy..
Tak więc ten wieczór spędziliśmy popijając piwko i
rozmawiając nawet swobodnie. Wracając do domu przez park rozmyślałem nad tym
czy Gabriel również wie o związku tej dwójki, ale znając jego to pewnie tak.
Widać, że toleruje wszystko co go otacza, a bynajmniej nie daje po sobie
poznać, że coś mu przeszkadza, dlatego na pewno Ayase już dawno mu powiedział..
Ayase:
Matko Boska przeżyłem zawał. Nie spodziewałem się, iż Kasuse
wejdzie sobie od tak i zobaczy taką sytuację, a nie inną. Przecież mógł nas
pobić, rozkwasić na kwaśne jabłko.. Ale.. bardzo mnie cieszy, że zareagował
pozytywnie. W końcu skoro zaakceptował nasz związek to i Gabiego powinien..
Chyba, że to już będzie inna sprawa, chociaż nie wiem czemu miałby być do niego
wrogo nastawiony.
-Ale heca co?- zachichotał Tooru przytulając się do mnie od
tyłu i kładąc podbródek na moim ramieniu.
-Hm?- mruknąłem.
-No Aleks..
-Aaa… No szok. Ale spójrz na to, że zmienił się w stosunku
do gejów, więc wiesz może coś tam w jego główce..
-Serio tak sądzisz?
-Dlaczego by nie?
-Czas pokaże… Mm.. W czym on nam wcześniej przerwał?-
zapytał całując mnie za uchem.
-Hm nie pamiętam.- udawałem że się zamyślam, lecz zaraz porwaliśmy
się w namiętnym pocałunku powoli krocząc do łóżka przy okazji zrywając z siebie
zbędne ubrania…
______________________________________________________________
Pisząc rozdzialik zjadłam 10 mandarynek, więc czasu za dużo pisaniu nie mogłam poświęcić xD
Mam nadzieję, że jako tako się spodoba ;)
Chciałabym się odnieść teraz do ankiety na ocenienie opowiadania... I powiem szczerze, że jestem w pozytywnym szoku.. Nie spodziewałam się tak wielu opinii i to do tego pozytywnych ^^
Ale nie powinnam się teraz zachwycać tylko myśleć szybko nad kolejnym rozdzialikiem byście nie musieli znowu tyle czasu czekać ;)
Pozdrawiam ;*
Boże! Nawet nie wiesz ile czekałam na ten rozdział! Jest cudowny!! Kocham twoje opowiadanie :3
OdpowiedzUsuńpowinnam na cb krzyczeć że tak mało, ale ci wyjątkowo daruję =3= . uwielbiam to opo <333
OdpowiedzUsuńHej,
OdpowiedzUsuńwspaniały rozdział, cudownie się go czytało, pierwszy występ Gabriela w tym klubie, ciekawe jak mu pójdzie, i mam nadzieję, że jak Aleks się dowie o tym (oby nie), to, żeby nie robił mu jakiś wyrzutów. Cieszę się, że całkiem dobrze Alex zareagował na nowinę o przyjacielu i nadal chce się z nim przyjaźnić. Może teraz Alexowi by się coś przyśniło on i Gabi ;] Czekam na następny rozdzialik
Weny życzę...
Pozdrawiam serdecznie Basia
Przynajmniej dobrze z tym, że klienci nie mogą dotykać Gabriela. Mam nadzieję, że sobie poradzi.
OdpowiedzUsuńNareszcie Alex dowiedział się o przyjacielu i po początkowym szoku dobrze to przyjął. Biedny Ayase musiał się bardzo wystraszyć. /a potem sobie razem posiedzieli i porozmawiali. Jeszcze Gabiego brakowało jako chłopaka Alexa. I byłaby jedna wilka rodzinka. :D
Piszesz naprawdę wspaniale. Te językoznawstwo, szeroki zasób słów.
OdpowiedzUsuńMam małe pytanie: czy czasami nie interesujesz się psychologią? Ani w ogóle nigdy o niej nie czytałaś?
Pytam się, ponieważ jestem po studiach ,,psychologicznych" i specjalizuję się w temacie: Homoseksualizm. A od dziecka kocham yaoi, więc tak znalazłam ten blog.
Ale dość o mnie, pewnie zastanawiasz się dlaczego zadałam te pytania (powyższe). Chodzi o to, że myśli bohaterów są idealnie dopasowane do ich roli. Tak jak w realnym świecie. Gabriel jest zdesperowany i szuka miłości itd.
Chodzi o to, że piszesz profesjonalnie, jak byś specjalizowała się w tym temacie.
Acha... jeszcze jedno jakbyś potrzebowała dowiedzieć się czegoś interesującego lub nie będziesz wiedziała czegoś o ,,Gejach" to pisz na aikiro@onet.pl Chętnie Ci pomogę. Byłoby mi miło gdybyś ogólnie się odezwała na e-mailu, chętnie bym Ciebie poznała ;)
Ps.
Już się nie mogę doczekać nowego rozdziału. Mam nadzieję, że będzie coś o Hube, bo ta postać przypadła mi najbardziej do gustu, ale w roli uke :D
Pozdrawiam Aikiro
Elo, elo ;* Nominowałam cię do Liebster Award, zapraszam do mnie po pytania ;D Kiedy będzie nowy rozdział? ;)
OdpowiedzUsuńWitam :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie przeczytałam całe siedemnaście rozdziałów tego opowiadania (i jest tak późno, że aż jasno za oknem). Od razu rzuciła mi się data ostatniego wpisu. Czyżbyś porzuciła opowiadanie?
Bo muszę przyznać, że ogromnie mi się spodobało! Postacie są ciekawe (Gabiii~), cały pomysł na opowiadanie bardzo interesujący. Masz we mnie czytelniczkę :*
Jedno, co rzuciło mi się w oczy: bohaterowie czasem używają japońskich słówek, więc na logikę akcja rozgrywa się w Japonii (<3). Więc dlaczego Gabriel założył się z Minako o 20 dolców?
Ot, taki mały błąd.
Pozdrawiam serdecznie i z nadzieją czekam na kolejny rozdział ;)