Witam jestem Gabriel Hattori. Mam 17 lat i przeniosłem się
właśnie do nowego liceum. Z tego co mi wiadomo klasy 2 ‘C’. Z natury jestem
spokojny i pomocny, ale jak ktoś zajdzie mi za skórę to potrafię dokopać mimo
mojej kruchej postury. Jak się pewnie domyślacie jestem gejem. Trochę o mnie
wiecie, więc opowiem wam historię mojej miłości, która nie była łatwa…
Mieszkałem w ładnym domku jednorodzinnym z rodzicami.
Rodzice zapracowani w rodzinnej firmie z nieruchomościami rzadko bywali w domu.
Stojąc przed lustrem i dopinając ostatnie guziki białej koszuli rozejrzałem się
po moim pokoju. Ściany granatowe, a na nich pełno plakatów zespołów
j-rockowych. Czarny regał na jednej ścianie, na drugiej biurko z laptopem, tuż
obok biurka były drzwi na balkon iż mój pokój był na pierwszym piętrze. Po
prawo od drzwi wejściowych duże łóżko z ciemną pościelą, a po lewo skórzana fioletowa
kanapa i szklany stolik. Te ciemne kolory zdawałyby się nie pasować do mojej
osoby, lecz mi się to podoba, a innym nie musi.
Do szkoły miałem niedaleko. Wystarczyło przejść dwa razy na
pasach, podreptać przez park i już miałem widok na moje nowe liceum. Budynek
był dość spory w jasnych odcieniach. Na placyku zebrali się już uczniowie klas
drugich czekając na rozpoczęcie roku szkolnego. Nie daleko zobaczyłem
roześmianą i wyglądającą na miłą blondynkę o karmelowych oczach. Podszedłem i
zagadałem niepewnie:
-Ano.. Przepraszam. Jestem Gabriel Hattori, nowy w tej
szkole i szukam klasy 2 ‘C’.
-Hej jestem Stella Furusawa i akurat ci się poszczęściło, iż
ja jestem w tej klasie, więc jak coś to trzymaj się mnie.- uśmiechnęła się
promiennie.
-Dzięki.
Nagle poczułem jak ktoś mnie walnął z bara i poszedł dalej
śmiejąc się. Odwróciłem się i ujrzałem pięć osób. Dwie blond dziewczyny ,
długowłosa miała niebieskie oczy, a ta druga brązowe. Był tam również wysoki czerwono
włosy o złotych oczach, czarnowłosy jak i czarnooki i najgłośniejszy z nich szaro
włosy o turkusowych tęczówkach.
-To nasza szkolna elita. Podpadniesz im, a nie będziesz miał
w tej budzie życia. Ten czerwono włosy to Aleksander Kasuse, on rządzi w tej
szkole i nienawidzi gejów. Ta długowłosa blondi co wygląda jak z jakiegoś porno
to jego laska Tamami Kajiyama. Trzymaj się od nich z daleka.- poinformowała
mnie Stella- Chociaż to będzie trochę trudne skoro jesteśmy z nimi w klasie..Ale
ja jestem od teraz twoją przyjaciółką i będziemy się trzymać razem! Hehe ooo
teraz cii apel się zaczął.
Po dość nudnym gadaniu dyrektora O’Shea poszliśmy do naszych
sal na spotkanie z wychowawcą. Jak się kilka minut później okazało moim
wychowawcą był Arthur Omi. Miał 29 lat.
Wysoki brunet o zielonych oczach w okularach. Znany również jako Harry Potter,
bo serio przypominał go. Okazał się sympatyczną osobą i po rozdaniu nam planów
oznajmił, że możemy już iść. Zadowoleni z tak szybkiego przebiegu wydarzeń z
rozpoczęcia cała klasa opuściła salę. Ja i Stella staraliśmy się wyjść na
końcu, by nie natknąć się na ekipę Aleksandra, bo słyszałem jak o mnie coś
gadali. Z moim szczęściem pewnie już im podpadłem. Ze Stellą poszliśmy do parku
i usiedliśmy na jednej z ławek.
-Eh dzisiaj piątek… Masz jakieś plany na weekend?- zapytała
blond włosa.
-Nie.. a co?
-Poszlibyśmy do klubu karaoke!
-No w sumie ja tu się dopiero wprowadziłem i mogłabyś mi
parę miejsc pokazać…
-Spoko ze mną nie zginiesz.- wyszczerzyła białe ząbki.
-Mam nadzieję…. Stella.. Dlaczego Aleks jest takim homofobem?-
podjąłem temat niepewnie.
-Nikt tego nie wie. Wiesz on jest jak taki zakuty mięśniak.
Rodzynek w głowie zamiast mózgu.
-Aha.
-Nie rozumiem go! Ja od czterech lat chcę mieć przyjaciela
geja!- mruknęła jakby obrażona na cały świat iż takiego nie ma, a ja się
zastanawiałem czy powiedzieć jej o mnie. Nie jeszcze nie czas..
Pogawędziliśmy jeszcze trochę o szkole, kogo unikać, a kogo
wręcz przeciwnie itp. Pod jej blokiem wymieniliśmy się telefonami żeby mieć jak
się umówić na jutro do klubu.
Włożyłem ręce w kieszenie i kopiąc kamyki po drodze ruszyłem
do domu. Gdy wchodziłem na ścieżkę i byłem niedaleko drzwi wejściowych
usłyszałem piękną melodię.(http://www.youtube.com/watch?v=399emn9GGdU&feature=related) Kto tak pięknie gra na pianinie… Zerknąłem na jedno
z okien sąsiadów. Jak zahipnotyzowany podszedłem i niekulturalnie patrzyłem się
przez okno na grającego chłopaka. Miał przymknięte oczy, a na twarzy wymalowany
spokój. Grał nie przerwanie delikatną melodię. Gdy skończył otworzył oczy i
jego wzrok padł na mnie. Uśmiechnął się przyjaźnie i wstał. Jego różowe włosy
delikatnie się rozwiały, a pomarańczowe tęczówki dodawały mu jeszcze więcej
łagodności. Podszedł do mnie i rzekł:
-Proszę idź do drzwi nie chcę z tobą gadać w
oknie.-uśmiechnął się a w jego policzkach pojawiły się urocze dołeczki.
Potruchtałem do drzwi. Zapukałem i po chwili ten sam chłopak
otworzył mi je i wpuścił ręką wskazując salon, w którym stało pianino. Nie
pewnie rozejrzałem się po wnętrzu.
-J-Ja przepraszam, ale tak wspaniale grasz, że nie mogłem
się powstrzymać..-mruknąłem spuszczając głowę.
- W porządku. Jestem Yuki Hara.
-Gabriel Hattori.- podaliśmy sobie ręce.
Tak właśnie zaczęła się moja przyjaźń z nowym sąsiadem. Był
starszy ode mnie o dwa lata i od przyszłego roku chce zacząć studia muzyczne.
Nie dziwię mu się ma wyśmienity talent. Po jakimś czasie wrócili jego rodzice i
o dziwo moi również się tu pojawili. Pogawędziliśmy w miłej atmosferze, a
wieczorem z rodzicami wróciłem do domu. Wszystko układało się świetnie tylko
bałem się reakcji na to jakby moi przyjaciele zareagowali na moją orientację.
Stella chciała mieć przyjaciela geja, ale co jak nie takiego jak ja?...
Z takimi wątpliwościami po prysznicu i kolacji ułożyłem się
na łóżku zmęczony pierwszym dniem szkoły.
Mam nadzieję, że ktoś skomentuje i powie mi co robię dobrze, a co źle... ;)
Dziewczyno nie panikuj, to dopiero pierwszy rozdział i trudno na jego podstawie coś napisać na temat opowiadania.Temat nowej szkoły jest często podejmowany na blogach. Od ciebie jednak zależy co z nim zrobisz.Dla mnie brzmi to jak wstęp, gdzie przedstawiasz swoich bohaterów. Piszesz stosunkowo poprawnie. Nie widzę tu zbyt wielu błędów. Wszystko składa się w logiczną całość. Jest jasne i zrozumiałe. Uwierz, że to dość rzadkie zjawisko w opowiadaniach internetowych. Sporo autorów pisze tak zawile, że kompletnie nie wiadomo o co im chodzi.
OdpowiedzUsuńCo mi się nie podobało to wygląd sąsiada Gabiego.Facet z różowymi włosami i pomarańczowymi oczami wstrząsnął moim poczuciem estetyki.Czekam na dalsze rozdziały. Ciekawi mnie jedno, czy to twoje pierwsze opowiadanie?
to nie jest moje pierwsze opowiadanie, ale pierwsze publikowane.. bo tak to pisałam, ale nie publikowałam... piszę także wiersze, obecnie na komputerze mam ich jakieś 20.. a ostatnio wyrwało mnie tak do opowiadania ;)
UsuńZbyt wiele się tu nie działo, ale bardzo fajne wprowadzenie i przedstawienie postaci. Jestem ciekawa jak rozminie się dalsza akcja i wydarzenia. Czekam na nowe rozdziały i liczę, że będą dłuższe od tego rozdziału : )
OdpowiedzUsuńoczywiście będę się starać, by były dłuższe rozdzialiki ;)
UsuńJak dla mnie jest ok. Jak wspomniała poprzedniczka, mało akcji, ale to dopiero początek. Chyba tylko ja uwielbiam nawalić w pierwszym rozdziale wiele wydarzeń, żeby było na czym zahaczyć całą fabułę.
OdpowiedzUsuńJak często planujesz dodawać odcinki i czy powiadamiasz o ewentualnych?
Czekam na odpowiedź i następny odcinek.
Pozdrawiam!
chętni do powiadamiania mam nadzieję, że będą się zgłaszać, a co do publikacji nowych rozdziałów to jest prawdopodobieństwo,że uda mi się codziennie coś wrzucić, ewentualnie co 2 dni.. ;)
UsuńKaeru, pochlebia mi to co napisałaś mi w ostatnim komentarzyku, ale też wiem, że nie pisze tak świetnie jak uważasz hihi
OdpowiedzUsuńOpowiadania Strega Bianci i Sol są dopiero świetne,, ale teraz co do twojego opowiadanka:)
Spokojnie, bardzo ładnie ci wyszło, podoba mi się, dokładne opisy postaci, i ta niepewność Gabi'ego ;3
Sweetaśnie,,
Maru
No to tak ; jeśli chodzi o rady - za często piszesz 'iż' . Oprócz tego podoba mi sie *chyba nazwisko* dyra ;) fajne postacie.
OdpowiedzUsuń